niedziela, 29 czerwca 2014

To przypadek czy przeznacznie, znów ich postawiło na swojej drodze?

Robisz to co kochasz. Robienie zdjęć pozwala Ci zapomnieć. Nie myślisz o problemach, o niczym innym niż to, co sprawia Ci radość. W pewnym momencie zauważyłaś Jego. Siedział na ławce i przyglądał Ci się.
- Przestaniesz? - zajęłaś miejsce obok niego.
- Co mam przestać? - udawał, że nie wie o co chodzi.
- Gapić się na mnie.
- Przejdziemy się? - wstał i wyciągnął do Ciebie rękę. Ruszyłaś przodem. Szliście ramię w ramię. Zasypywał Cię masą pytań, jakby chciał wiedzieć o Tobie wszystko.
- Lubisz to? - wskazał na wiszący na Twojej szyi aparat.
- Kocham.
Dziwne uczucie towarzyszyło Ci przy nim, prawda? Z jednej strony chciałaś spędzić w Jego towarzystwie jak najwięcej czasu, a z drugiej nie chciałaś, żeby przekroczył niewidzialną granicę jaką stawiałaś w kontaktach z ludźmi. Zawsze trzymałaś innych na dystans. On był całkiem innym i mogłaś to już stwierdzić po drugim spotkaniu z Nim. Z zainteresowaniem słuchał tego co mówisz. Zadziwiał Ci, ale trzymałaś się na dystans.
Nie przywiązuj się, nie przywiązuj się - powtarzałaś te słowa jak mantrę…
Nie wiedziałaś, czy Ci się to uda.

Nigdy jeszcze nie zdarzyło Ci się tak, żebyś cały czas myślał o kobiecie, z którą spędziłeś jedna noc. Zwykle, wraz z zamknięciem za nimi drzwi nad ranem, kończyła się ich rola w Twoim życiu. Ona była inna. Nie wiedziałeś o Niej nic konkretnego. Ani gdzie mieszka, ani jakie nosi nazwisko, ani co lubi. Wiesz tylko, że ma na imię Iga, że ma wytatuowaną różę na przedramieniu i kilka gwiazdek na karku.  Tylko tyle wystarczyło byś cały czas miał jej twarz przed oczami.
Po zakończonym sezonie nie miałeś, co ze sobą zrobić. Do zgrupowania kadry pozostało jeszcze trochę czasu. Monia z Michałem wyjechali na wakacje, a ty sam włóczyłeś się bez celu po parku, gdzie odbywał się jakiś festyn rodzinny z okazji pierwszego dnia lata.  Pogoda dopisywała, więc roiło się od biegających  dzieci, panował istny harmider. Ona też była. Zerkała na wszystko zza obiektywu swojego aparatu. To nie mógł być przypadek. Usiadłeś na pobliskiej ławce i przyglądałeś się, jaką radość z tego czerpała, z jaką pasją do tego podchodziła.
Zauważyła Cię.
- Przestaniesz? - usiadła obok Ciebie.
- Co mam przestać?
- Gapić się na mnie?
- Przejdziemy się? - wstałeś i wyciągnąłeś w jej stronę rękę. Ruszyła przodem. Szliście ramię w ramię, a ty próbowałeś dowiedzieć się o Niej czegoś więcej.
-Lubisz to?
- Kocham.
Nigdy dotąd nie spotkałeś takiej osoby. Nigdy nie narzekałeś na brak zainteresowania ze strony kobiet, a szczególnie od tych, które kończyły z tobą w łóżku. A Ona? Ona go nie okazywała. I to jeszcze bardziej cię do Niej ciągnęło. Była obojętna na twoje uroki, a o swojej pasji mogła mówić godzinami. Ty z chęcią tego słuchałeś.
To zadziwiające, spotykasz osobę drugi raz w życiu, a masz wrażenie jakbyś znał ją całe życie, w jej towarzystwie czujesz się swobodnie, możesz być sobą.
- To tutaj - mówi kiedy stajecie pod jej blokiem.
- To kiedy?
- Kiedy co?
- Kiedy się znów spotkamy?
- Skąd wiesz, że się spotkamy?  - uśmiechnęła się i nim cokolwiek zdążyłeś powiedzieć, zniknęła w budynku.

Wiedziałeś, że spotkacie się jeszcze nie raz.
                      
***
Dziękujemy Ani za dodanie rozdziału. 

czwartek, 19 czerwca 2014

On i Ona samoistne jednostki tak bardzo różniące się od siebie.

                Kim jest dziewczyna, która kreci tyłkiem w rytm każdej piosenki puszczanej przez DJ-a? Kim jest ta zawsze uśmiechnięta, radosna osoba? Kim jest w tym momencie? Kim? Silną pewną siebie kobietą. Kim będzie po powrocie do mieszkania? Kim?  Małą dziewczynką, która zawsze pokazuje silną stronę, a w domowym zaciszu kiedy zostaje sam na sam z myślami i ciszą jest kruchym dzieckiem, które wypłakuje bóle swojego życia w ulubioną poduszkę. A rano znów wstanie z uśmiechem na twarzy pełna chęci do życia. Bo ona chce żyć ale czasem nie ma siły. Paskudztwo bezpardonowo zżera ją od środka nie licząc się z jej uczuciami.
                Kim jest ta kobieta?
                Ty nią jesteś.
                Tańczysz wśród tłumu imprezowiczów, a wokół ciebie kręciło się kilkoro mężczyzn próbujących się zbliżyć. Masz  z tego frajdę, bo wiesz, że liczą na coś więcej a ty po prostu odprawisz ich z kwitkiem. Nie szukasz miłości, a żaden z nich w twoim mniemaniu nie nadaje się na nocną przygodę. Podchodzisz do baru po ulubionego drinka, którego sączysz siedząc na wysokim krześle rozglądając się za ciekawszą zdobyczą. Dostrzegasz dwóch mężczyzn, jeden z nich prowadzi ze sobą kobietę i  od razu wkraczają do tańca. Drugi stoi i rozgląda się. Czyżby przyszedł tu po to samo co ty?
                Wysoki, umięśniony brunet. Idealny dla ciebie.
                - Co taka piękna kobieta robi tutaj sama? – pyta siadając obok ciebie zamawiając drinka.
                - Szuka towarzysza – bierzesz ostatni łyk i zgrabnie kręcąc tyłkiem ruszasz na parkiet czując na sobie jego spojrzenie i doskonale wiedząc, że zaraz ruszy za tobą, a świt przywitasz u jego boku.
                Tylko, nie wiesz, że sprawi iż zechcesz witać tak każdy kolejny.  
                Kim jest mężczyzna, który po każdym meczu, imprezie budzi się u boku innej kobiety? Kim jest ten do którego lgnął tabuny kobiet? Kim jest ten, który nie przejdzie ulicą bez zaczepienia chociażby jednej kobiety? Kim? Silnym pewnym siebie mężczyzną, który szuka tej jedynej. Szuka tego czego łóżkowe związki mu nie dają. Szuka prawdziwej miłości.
                Kim on jest?
                Ty nim jesteś?
                Typowy, wolny piątek dla waszej trójki. Wraz z Michałem i Moniką wybieracie się na imprezę. Wchodzicie do klubu, a para od razu mknie na parkiet. Szukasz dogodnej partnerki na tę noc, ale panie na parkiecie nie powalają. Przy barze dostrzegasz zgrabną brunetkę popijającą drinka i już wiesz czego chcesz. Chcesz ją. Jest idealna dla  ciebie.
- Co taka piękna kobieta robi tutaj sama? – nie próżnując od razu zagadujesz.
- Szuka towarzysza – bierze ostatni łyk i zgrabnie kręcąc tyłkiem rusza na parkiet, a ty nie możesz oderwać od niej spojrzenia. Łykasz szybko to co barman postawił przed tobą i ruszasz za nią.  Kobieta doskonale wie jak działa na facetów, jak działa na ciebie i idealnie to wykorzystuje. Z każdą kolejną chwilą coraz bardziej jej pragniesz. Jednak sprawia, że czujesz się inaczej niż przy wszystkich poprzednich kobietach, nie wiesz co to jest, ale wiesz, że jutrzejszego dnia obudzisz się u jej boku.
                Tylko, nie wiesz, że sprawi iż zechcesz witać tak każdy kolejny.


Kusiło, kusiło i skusiło. i Annie pomogła. 
Za długo kazałam wam czekać.
polubicie ich.