Kim jest dziewczyna, która kreci
tyłkiem w rytm każdej piosenki puszczanej przez DJ-a? Kim jest ta zawsze
uśmiechnięta, radosna osoba? Kim jest w tym momencie? Kim? Silną pewną siebie
kobietą. Kim będzie po powrocie do mieszkania? Kim? Małą dziewczynką, która zawsze pokazuje silną
stronę, a w domowym zaciszu kiedy zostaje sam na sam z myślami i ciszą jest
kruchym dzieckiem, które wypłakuje bóle swojego życia w ulubioną poduszkę. A rano
znów wstanie z uśmiechem na twarzy pełna chęci do życia. Bo ona chce żyć ale
czasem nie ma siły. Paskudztwo bezpardonowo zżera ją od środka nie licząc się z
jej uczuciami.
Kim jest ta kobieta?
Ty nią jesteś.
Tańczysz
wśród tłumu imprezowiczów, a wokół ciebie kręciło się kilkoro mężczyzn
próbujących się zbliżyć. Masz z tego
frajdę, bo wiesz, że liczą na coś więcej a ty po prostu odprawisz ich z
kwitkiem. Nie szukasz miłości, a żaden z nich w twoim mniemaniu nie nadaje się
na nocną przygodę. Podchodzisz do baru po ulubionego drinka, którego sączysz
siedząc na wysokim krześle rozglądając się za ciekawszą zdobyczą. Dostrzegasz
dwóch mężczyzn, jeden z nich prowadzi ze sobą kobietę i od razu wkraczają do tańca. Drugi stoi i
rozgląda się. Czyżby przyszedł tu po to samo co ty?
Wysoki,
umięśniony brunet. Idealny dla ciebie.
- Co
taka piękna kobieta robi tutaj sama? – pyta siadając obok ciebie zamawiając
drinka.
- Szuka
towarzysza – bierzesz ostatni łyk i zgrabnie kręcąc tyłkiem ruszasz na parkiet
czując na sobie jego spojrzenie i doskonale wiedząc, że zaraz ruszy za tobą, a
świt przywitasz u jego boku.
Tylko,
nie wiesz, że sprawi iż zechcesz witać tak każdy kolejny.
Kim jest mężczyzna, który po
każdym meczu, imprezie budzi się u boku innej kobiety? Kim jest ten do którego
lgnął tabuny kobiet? Kim jest ten, który nie przejdzie ulicą bez zaczepienia
chociażby jednej kobiety? Kim? Silnym pewnym siebie mężczyzną, który szuka tej
jedynej. Szuka tego czego łóżkowe związki mu nie dają. Szuka prawdziwej
miłości.
Kim on jest?
Ty nim jesteś?
Typowy,
wolny piątek dla waszej trójki. Wraz z Michałem i Moniką wybieracie się na
imprezę. Wchodzicie do klubu, a para od razu mknie na parkiet. Szukasz dogodnej partnerki na tę noc, ale panie na parkiecie nie powalają. Przy barze dostrzegasz zgrabną brunetkę popijającą drinka i już wiesz czego
chcesz. Chcesz ją. Jest idealna dla ciebie.
- Co taka piękna kobieta robi tutaj sama? – nie próżnując od razu zagadujesz.
- Szuka towarzysza – bierze ostatni
łyk i zgrabnie kręcąc tyłkiem rusza na parkiet, a ty nie możesz oderwać od niej
spojrzenia. Łykasz szybko to co barman postawił przed tobą i ruszasz za nią. Kobieta doskonale wie jak działa na facetów,
jak działa na ciebie i idealnie to wykorzystuje. Z każdą kolejną chwilą coraz
bardziej jej pragniesz. Jednak sprawia, że czujesz się inaczej niż przy
wszystkich poprzednich kobietach, nie wiesz co to jest, ale wiesz, że
jutrzejszego dnia obudzisz się u jej boku.
Tylko,
nie wiesz, że sprawi iż zechcesz witać tak każdy kolejny.
Kusiło, kusiło i skusiło. i Annie pomogła.
Za długo kazałam wam czekać.
polubicie ich.
Bardzo mi się podoba ten wstęp i czekam na kolejne rozdziały i akcję :)
OdpowiedzUsuń*-*
OdpowiedzUsuńWidać, że inne, jednak dla mnie już jest wyjątkowe.
Trzymam za ciebie kciuki, żebyś była zadowolona z tej historii :D
Pozdrawiam :-*
Zakochałam się od początku... tylko... tylko ten link i tytuł mnie niepokoi..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przewidujesz szczęśliwe zakończenie....
Niby sa rozni, ale ja dostrzegam w nich podobienstwa, np. chec posiadania bliskiej osoby. Obydwoje czuja cos do siebie juz od pierwszego spotkania. :-)
OdpowiedzUsuńCzekam na wiecej i pozdrawiam :-)
Kupuję to opowiadanie od samego początku. Ten rozdział jest taki...inny, zupełnie nieszablonowy i wiesz co kochana? To go czyni tak wyjątkowym. Niesamowicie wciąga i wiesz, że nie mogę się doczekać dalszych losów, choć jestem świadoma, że to nie będzie łatwe opowiadania, chociażby przez chorobę bohaterki, ale mimo to, piszę się!
OdpowiedzUsuńŚciskam ♥
zostaję ! :)
OdpowiedzUsuńW końcu się doczekałam publikacji tego opowiadania! :*
OdpowiedzUsuńEj, ale jak to choroba zżerająca od środka?:( Może Zbyszek stanie się osobą dla której będzie chciała walczyć z wrogiem, by móc budzić się przy brunecie co dzień. Z miłości.
Przyznaję, że styl inny, ale mi bardzo odpowiada :)
Ściskam! ;*
podoba mi się i to bardzo. mam nadzieję, że ona wyjdzie z tej choroby.
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak potoczy się ta ich znajomość, bo że to nie będzie ich ostatnie spotkanie, to ja wiem :D
pozdrawiam gorąco ;*
Chciałabym wierzyć, że szukając przygody i zabawy jesteśmy w stanie spotkać miłość swojego życia, a ta miłość zechce zmienić dla nas swój byt. Wychodzi na to, że oni oboje tego zechcą...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się podoba ! Ciekawy wstęp i teraz tylko czekać na rozwój akcji. ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ! ;*
Już uwielbiam to opowiadanie :) Bardzo podoba mi się ten początek, czekam na więcej ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Boshe.... W końcu się doczekałam, aż nie mogłam uwierzyć własnym oczom... Jest, jest, pojawiło się. Bardzo zaintrygowałaś mnie swoim innym stylem i wstępem. Czekam na rozwój :) Villia
OdpowiedzUsuńMega ! Czekam na kolejny oby szybko się pojawił :*
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak się cieszę, że trafiłaś na mojego bloga i podesłałaś mi ten link! :) Zostaję i będę czytać! ♥ Świetny styl pisania, dodatkowo zarys historii pokazuje, że będzie ona ciekawa, choć jednocześnie trudna przez co, aż chcę się chłonąć kolejne rozdziały! :) Buziaki i do napisania! ;*
OdpowiedzUsuńps: zapraszam do siebie na prolog: http://ii-need-a-hero.blogspot.com/ :)))
Takich bohaterów po prostu nie da się nie lubić :) Zbyszek w swojej pospolitej wersji podrywacza i nie lepsza tajemnicza brunetka. Czuję, że będzie się działo :) Bardzo dziękuję za link i oświadczam, iż zostaje do samego końca.
OdpowiedzUsuńPS
Proszę o informowanie :))
Zapraszam na opowiadanie o bełchatowskim rozgrywającym! http://nadziejazyjwniejtrwaj.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńbosko!! *.* dopiero początek a już się podoba!! :D
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać kolejnych!
dawaj szybciutko :D
pozdo :*
Jestem i zostaję :)
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjne, a teraz idę czytać dalej bo mnie korci i korci.